Drużyny Zaciężnej Księżnej Anny

Gość

Miałem sypnąć żartem ale nie mam czasu więc krótko jak Wojewódzki JESTEM NA TAK

Merv

tak sobie rozmyślałem o tym że kasa z pokazów będzie szła na bractwo i doszedłem do wniosku to bardzo dobry pomysł.
"Cele statutowe" ustalimy sami. To wytyczy dokładny kierunek którego będziemy MUSIELI się trzymać. Nie muszę chyba tłumaczyć, jak bardzo ułatwi to rozwój Bractwa.

Kędziorze, użyłeś określenia że przy pieniądzach "ludzie pokażą swoją prawdziwą twarz". Abstrachując od tego, iż nie sądzę by teraz byli wśród nas tacy, to lepiej chyba by pokazali tą twarz przy wstępowaniu do stowarzyszenia niż na godzinę przed pokazem.

Może niektórzy uznają to co napisałem za naiwne, ale na prawdę wierzę w tą ekipę, wierzę w nas i uważam że założenie stowarzyszenia nada rozwojowi Bractwa konkretny kierunek.
Co ważne, na codzień nic się nie zmieni, więc nie sądzę byśmy mieli coś do stracenia.

Andrzej

Jestem zdecydowanie za rejestracją stowarzyszenia. Nie widzę możliwości, by mogło wyjść to nam na złe, potencjalne negatywne skutki rejestracji są nieporuwnywalne do tego, co możemy zyskać.

Mateusz

To tak dla formalności ja tez powiem, ze jestem za, żeby nie było, że nie powiedziałem ;] Ogólnie przysłuchując się dyskusji przedwczoraj doszedłem do wniosku, niezbyt zresztą odkrywczego, że co nam szkodzi, nawet jeśli jakieś ryzyko się z tym wiąże, to gdyby nasi przodkowie nie podejmowali ryzyka cały czas siedzielibyśmy w jaskinach i byśmy nie myśleli nad zarejestrowaniem stowarzyszenia, tylko nad upolowaniem kota czy innej świni. Podsumowując tę przydługą i niezbyt potrzebną wypowiedź, jestem zdecydowanie za.
Miłego wieczoru życzę

GERO

Jak wyżej: TAK